Naddniestrze – „bękart geopolityki czy cudowne dziecko?” – spotkanie autorskie z Piotrem Oleksym


12 lutego 2019 r. w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Międzyzdrojach odbyło się spotkanie z Piotrem Oleksym. Podczas wieczoru autorskiego toczyła się dyskusja na tematy wielkiej polityki, a punktem wyjścia była książka Piotra o małym parapaństwie, pt. „Naddniestrze. Terror tożsamości”.
Piotr Oleksy – mieszkaniec Lubina, historyk, pracownik Instytutu Wschodniego na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.Współpracuje m.in. z Tygodnikiem Powszechnym. Jest pomysłodawcą wielu działań związanych z historią, również historią regionu Pomorza Zachodniego. 2 lata temu w międzyzdrojskiej bibliotece Piotr Oleksy promował wśród młodzieży grę planszową i platformę internetową „Archipelag pamięci”.
Na wstępie moderator, Andżelika Gałecka, nakreśliła tematykę spotkania rozpoczynając od pytania o okoliczności wyjazdu mieszkańca wyspy Wolin do państwa, którego nie ma. Przygoda Piotra z Naddniestrzem, która zaowocowała dwoma książkami dotyczącymi tożsamości oraz zawiłych relacji narodowych, politycznych i kulturowych tych terenów zaczęła się na studiach i trwa nadal. Wielokrotnie odwiedzał Naddniestrze jako dziennikarz, reportażysta, analityk, obserwator, odbywał tam staż doktorancki, rozmawiał ze znanymi politykami, historykami, ale również poznawał codzienne życie ludzi, ich bolączki oraz poglądy, z którymi on Polak, Europejczyk, niejednokrotnie nie umiał się zgodzić. Naddniestrze jest tak zwanym parapaństwem, państwem nieuznawanym, które powstało na początku lat 90’ XX wieku na gruzach Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. Formalnie jest częścią Republiki Mołdawii, realnie Naddniestrze jest jednak odrębnym bytem, posiadającym władze, granice, instytucje państwowe, wojsko. Po upadku ZSRR rodzi się niepodległa Mołdawia. Mieszkańcy jej wschodniej, leżącej na lewym brzegu Dniestru, silnie zrusyfikowanej części buntują się. W 1992 roku, po trwającej 5 miesięcy wojnie i ataku na miasto Bendery, nowo powstała armia mołdawska nie miała szans w starciu z radzieckimi oddziałami. Zaczęła się, trwająca już ponad ćwierć wieku, epoka zamrożonego konfliktu, którego sercem jest potocznie nazywany skrawek pól słonecznikowych i winnic – Naddniestrze (202 km długości i kilkanaście km szerokości). Cała opowieść Piotra Oleksego o Naddniestrzu została wzbogacona prezentacją zdjęć autorstwa Aleksandra Palamara.
Piotr Oleksy podczas spotkania w międzyzdrojskiej bibliotece kilkakrotnie przypominał, że kiedyś te tereny należały do Rzeczypospolitej Obojga Narodów, był to kres polskich kresów. Pisał o nich nawet Henryk Sienkiewicz. Piotr przybliżył historyczne związki Naddniestrza z Polską, opowiedział o życiu Polaków w Raszkowie i w polskiej wsi Słoboda. Najwięcej pytań od moderatora oraz uczestników spotkania dotyczyło plusów i minusów życia w państwie wyjętego spod prawa międzynarodowego. Duże zaskoczenie wzbudziły plastikowe pieniądze wyglądem przypominające kostkę do gry na gitarze lub żetony. Rubel naddniestrzański poza Naddniestrzem jest bezwartościowy, podobnie jak paszporty. Mieszkańcy, by móc swobodnie podróżować muszą mieć paszport rosyjski, ukraiński…, są i tacy, którzy mają po kilka paszportów. Do niedawna był problem z tablicami rejestracyjnymi oraz z uznawaniem dyplomów uniwersyteckich. Plusem życia w parapaństwie jest to, że gdy w kinach na całym świecie wyświetlane są premiery filmowe, w Naddniestrzu można je oglądać w telewizji. Kto zechciałby dochodzić praw autorskich z państwem, którego nie ma? Republika, gdzie nie obowiązuje prawo międzynarodowe daje wiele możliwości oligarchom, elitom i biznesmenom.
Piotr Oleksy odpowiedział przybyłym na pytanie, dlaczego Naddniestrze nazywane jest krajem wielu sprzeczności i paradoksów. Najlepszym przykładem jest sprawa gazu i prądu. Naddniestrze otrzymuje gaz od Gazpromu, za który kosztami obciążana jest Mołdawia, bo przecież formalnie Naddniestrze jest częścią Mołdawii. W Naddniestrzu z gazu produkowany jest prąd, który Mołdawia kupuje od Naddniestrza. Obserwujemy jak separatystyczna republika wzbogaca się kosztem państwa macierzystego.

W referendum w 2006 roku ponad 90 % społeczeństwa opowiedziało się, że chce niepodległości, ale i późniejszego przyłączenia do Rosji. Czy nie ma w tym sprzeczności??? Albo niepodległość, albo połączenie? Otóż dla Naddniestrzan jedno nie wyklucza drugiego. Turyści z zagranicy przyjeżdżają tu szukać sowieckiej egzotyki. Naddniestrze nazywane jest ostatnim bastionem Związku Radzieckiego, skansenem komunistycznym, część społeczeństwa znalazło w tym sposób na biznes. Piotr Oleksy w swojej książce szuka odpowiedzi – czy Naddniestrze to „bękart geopolityki czy cudowne dziecko?” Rosja uznała inne parapaństwa: Abchazję, Osetię Południową, dlaczego nie uznała Naddniestrza? Dlaczego Naddniestrze jest potrzebne Rosji i dlaczego w takiej formie, formie parapaństwa? Dlaczego ponad ćwierć wieku trwa ta epoka zamrożonego konfliktu? Tu ścierają się interesy krajów Unii Europy, Mołdawii, Ukrainy, Rosji, Stanów Zjednoczonych – każdy trzyma kogoś w szachu. Chociażby to, że dopóki w Naddniestrzu stacjonują wojska rosyjskie, to Mołdawia nie będzie w NATO ani w UE. Okazuje się, że większości pasuje, by Naddniestrze jeszcze długo tkwiło w takiej próżni. Czas pokaże, przecież historia zmienia się na naszych oczach.
Spotkanie przebiegło w bardzo miłej atmosferze. Można było kupić książkę autora z dedykacją. Piotr Oleksy z każdym czytelnikiem zamienił kilka słów, by osobiście podziękować za przybycie.
Jeśli chcecie Państwo dogłębniej poznać zawiłości polityczno-historyczne Naddniestrza, sąsiednich krajów, powiązania, kto na kogo i w jakiej formie wywiera presję, zapraszamy do lektury książki Piotra Oleksego „Naddniestrze Terror tożsamości”, która za kilka dni będzie dostępna w naszej wypożyczalni.